Menu
Strona Główna
Zadłużenia
Mieszkanie
Sprawy rodzinne
Organy i urzędy
Usługi
Kontakt

Nie jesteś sam!

Kredyty i pożyczki, które tak pięknie są nam proponowane niemal na tacy, to miłe pieniądze na początek działalności, szybki sposób na załatanie dziury w portfelu, czy w końcu metoda spłacenia popredniego kredytu.

Przyczyny utraty płynności finansowej
Jak korzystać z oddłużenia?
Rady dla pokrzywdzonych

Przykładowe przyczyny utraty płynności finansowej:

1. Moje kłopoty wynikły z nieprzewidzianych zdarzeń losowych. W miesiącu lipcu 2004 roku zostałam okradziona w autobusie komunikacji miejskiej (o tym zdarzeniu poinformowałam natychmiast telefonicznie pracownika banku). Mąż mój posiada przyznaną po raz drugi II grupę inwalidzką (renta chorobowa na czas określony), często choruje. Pogorszenie stanu zdrowia jego charakteryzuje się utratą przytomności i częstą interwencją pogotowia ratunkowego (choroba układu oddychania). Mąż mój stale podejmuje starania o podjęcie dodatkowej pracy, lecz ze względu stan zdrowia, ma problemy ze znalezieniem zatrudnienia. O dwóch lat mam bardzo poważne kłopoty ze spłatą zadłużenia.

2. Moje problemy finansowe rozpoczęły się w ostatnich trzech latach. W 2001 r kupiłam samochód walutowany w euro. W 2002 nasz syn miał święcenia kapłańskie, musiałam ponieść wydatki związane z jego ubraniem i uroczystościami. Kupiłam komputer, założyłam stałe łącze internetowe, wykorzystywane przez córkę i syna w celach edukacyjnych.. Wszystkie zakupy i koszty ponosiliśmy na bazie kredytów. Banki chętnie udzielały mi kredytów, ponieważ dysponowałam dobrymi dochodami, w sumie mężem około 3000 zł netto. Okazało się jednak, że od 2002 roku nastąpił wzrost wartości euro, zwiększyło się moje obciążenie finansowe związane ze spłatą kredytu na samochód. Dodatkowo w grudniu 2003 roku mój mąż stracił pracę, natomiast w kwietniu 2004r miałam wypadek samochodowy. Koszt naprawy auta wyniósł ponad 10.000,00 zł. To z kolei miało wpływ na brak środków finansowych na spłatę bieżących zadłużeń. Nagle zaczęły powstawać lawinowo moje zobowiązania, które jest teraz bardzo trudno ograniczyć.

3. Moje problemy finansowe rozpoczęły się w 2001 roku. Wówczas właśnie rozpocząłem chybione inwestycje, najpierw wymianę systemu ogrzewania (piec gazowy, nowe okna) w swoim domu i dodatkowo zakup samochodu w Euro. Wszystkie zakupy dokonałem na bazie kredytów. Banki chętnie udzielały mi kredytów, ponieważ dysponowałem wysokimi dochodami około 4000 zł netto (emerytura i praca na czas nieokreślony). Okazało się, że od 2001 roku nastąpił wzrost ceny gazu, moje opłaty za gaz osiągały 800-900zł miesięcznie. To z kolei miało wpływ na brak środków finansowych na spłatę bieżących zadłużeń. Również w przypadku kupna samochodu - euro wzrosło, co dodatkowo obciążyło mój budżet. Pod koniec 2003 roku zachorowałem, przebywałem w szpitalu, byłem operowany – dodatkowe koszty (Karta leczenia w załączeniu). Widząc nawarstwiające się lawinowo moje zobowiązania, podjąłem decyzję o zmianie miejsca zamieszkania (sprzedaż domu), sprzedałem również swój nowy samochód. W ten sposób częściowo zmniejszyłem poziom swego zadłużenia. To jednak nie powstrzymało braku możliwości spłat wszelkich zobowiązań, co z kolei skutkowało działaniami egzekucyjnymi ze strony komornika. Aktualnie jednak widzę realne szanse poprawy naszych finansów (małżonka ma możliwość uzyskać pracę).

4. Mam 65 lat. Podjęłam leczenie uzębienia, niezbędna jest mi stała dolna proteza, której koszt będzie wynosił około 1000,00 zł. To leczenie zapewni mi normalne życiowe funkcjonowanie. Na przełomie października i listopada 2003 roku i w 2004 roku poniosłam nieprzewidziane koszty wymiany okien, które groziły wypadnięciem . Dodatkowo syn mój Mariusz 31.08.2004 r utracił pracę konwojenta w szpitalu i od listopada br. przez rok czasu będzie otrzymywał z Urzędu Pracy zasiłek dla bezrobotnych, o ile nie znajdzie on pracy wcześniej. Po stracie pracy nie stać go nawet na kontynuowanie ubezpieczenia z polisy Alianz. Zaprzestałam spłacać swoje zadłużenia.

5. Od miesiąca sierpnia 2004 roku brat mój bardzo poważnie zachorował na ciężkie zapalenie trzustki. Był nieubezpieczony, każda wizyta u lekarza kosztowała 50,00 zł, natomiast za 1 opakowanie lekarstw płaciłam nawet ponad 100,00 zł. Poza mną nie ma nikogo bliskiego. Starałam się wspierać go psychiczne i poniosłam wiele kosztów na ten cel m.in. zaciągnęłam wiele zobowiązań finansowych. Teraz jego sytuacja zdrowotna poprawiła się na tyle, że nie ma zagrożenia śmierci. Od roku nie mam z czego spłacać swojego zadłużenia w bankach.

6. Moje problemy finansowe rozpoczęły się w 2003 roku. Utraciłam pracę, przeszłam na wcześniejszą emeryturę, gdy jako nauczycielka zarabiałam ponad 2000,00 zł. Naszym głównym dochodem stała się moja emerytura. Mąż w poszukiwaniu pracy wyjechał do kuzynki do Szwecji. Okazało się, że jego wysiłki w znalezieniu stałej popłatnej pracy od 2004 roku były nieefektywne. Dodatkowo również w 2004 roku nasz dwudziestoletni syn Rafał poważnie zachorował – wykryto u niego guz sutka. Do tej pory Rafał nie może poradzić sobie ze swoim życiem i jest na moim utrzymaniu. Kredyty zaciągałam z mężem i sama, kiedy oboje mieliśmy pracę i spore dochody. Po utracie pracy, wyjeździe męża i kosztami związanych z chorobą syna oraz wydatkami 5000,00 zł na węgiel i 2000,00 zł na remont komina, moja sytuacja zmieniła się radykalnie. Przestałam wywiązywać się ze zobowiązań finansowych.